W poprzednim poście pokazałam Wam dwie spontaniczne sesje, które zrobiłyśmy z Dominiką podczas jej pierwszych dni w Warszawie. Obie były nieplanowane, a wyszły całkiem fajne ;) Pisałam też o tej, którą planowałyśmy od dawna – i właśnie te zdjęcia chcę Wam pokazać tym razem!
Sesja, o której mowa, była z mojej strony dość absurdalnym pomysłem, ale gdy tylko zakiełkował w mojej głowie, od razu uznałam, że takie zdjęcia możliwe są tylko z Dominiką! Którejś nocy wracałam bowiem z Pawilonów i byłam zachwycona tym, jak wygląda Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście o 3 rano – puste, ciche, spokojne, bez poparkowanych wszędzie samochodów. Wtedy zanotowałam tylko w pamięci, że „kiedyś coś tu zrobię…”, ale gdy po raz kolejny usilnie szukałyśmy z Dominiką pomysłu na zdjęcia, przypomniał mi się tamten koncept i stwierdziłam, że jak nie teraz to nigdy! Trochę obawiałam się reakcji na moją propozycję wstania o 2 w nocy i podróży do centrum, a następnie czekania na wschód słońca nad Wisłą, ale Dominika jak zwykle mi zaufała i przystała na ten pomysł :) Ogarnęłyśmy stylówki, zaplanowałyśmy miejsca, pogoda miała być idealna. Moja niezawodna modelka wstała o 2:15, by się umalować i o 3:00 wyjechałyśmy. Zaczęłyśmy od ścisłego centrum, jednak po kilku zdjęciach uznałam, że rewelacji nie ma. Przejechałyśmy więc w kierunku Nowego Światu, stanęłyśmy tuż przy Foksalu (co za niespotykany luksus!) i zaczęłyśmy nasze uliczne zdjęcia :)
Niebo było piękne i zapowiadało świetny wschód, temperatura idealna po kilkudniowych upałach, przejechałyśmy więc pod Most Poniatowskiego, weszłyśmy na górę i czekałyśmy na wzejście słońca. Tam już trochę zmarzłyśmy, ale wszystko wynagrodziło nam piękne światło i klimat ;)
Byłam z nas bardzo dumna i po raz kolejny cieszę się, że poznałam Dominikę, która przyjmie każdy mój szalony pomysł bez narzekania i jest gotowa na każde poświęcenie :) Wiedziałam o tym zresztą od naszej pierwszej sesji, która też była dosyć hardkorowa!
Pokazałam Wam już 3 serie zdjęć, które zrobiłyśmy w ciągu 8 dni pobytu Dominiki u mnie, ale to nie koniec! Jeszcze przed jej przyjazdem myślałyśmy o zrobieniu kilku portretów w trochę innym stylu, odrobinę wystylizowanych, „innych”. W środę, dzień przed odjazdem Dominiki, postanowiłyśmy na szybko zrealizować te zdjęcia i ja jestem nimi zachwycona!
Jestem z nas niezmiernie dumna, że mimu kilkudziesięciu zrobionych sesji dalej umiemy wymyślić coś nowego, innego i zaangażować się w to na 100% :) Dziękuję Dominika za wszystko!
Rozwijasz się Ula … pogratulować
PolubieniePolubienie
Przepiękne zdjęcia. Lubię oglądać te Wasze sesje,zawsze są ciekawe.
PolubieniePolubienie
Zdjęcia na torowisku są najlepsze!
PolubieniePolubienie
trzecie zdjęcie od dołu… 11/10 :)
PolubieniePolubienie
to Twoja najlepsza sesja wow!
PolubieniePolubienie