Ahh, cóż to była za sesja! Ale od początku… :)
W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować kochanej Natalii, która mnie przygarnęła na weekend i dzięki której w sumie powstała ta sesja ;) Dziękuję za przemile spędzony weekend i za to, że kolejny raz miałam dzięki Tobie możliwość odwiedzenia Trójmiasta :)
Gdy tylko dowiedziałam się, że mam możliwość wyjazdu do Gdańska, od razu napisałam do Klaudii! Strasznie się ucieszyłam, gdy znalazła dla mnie czas i pasował jej termin, w którym miałam się zjawić w Trójmieście. Wszystko ustaliłyśmy, uznałyśmy, że moja tutu idealnie się nada do naszego projektu, więc stylizację miałyśmy załatwioną. Na początku planowałyśmy sesję zrobić w Sopocie, ale w końcu zmieniłyśmy na plażę w Gdyni :)
Byłam przeszczęśliwa, że jadę do Gdańska i spotkam się z Klaudią! Tak dawno nic razem nie robiłyśmy… :) Ostatnio spotkałyśmy się jedynie na naleśnikach, jak była w Warszawie :D A mieć ją przed obiektywem to przecież sama przyjemność.
Aż tu nagle, podczas podróży Pendolino (:D) dowiedziałam się przypadkiem, że Natalia Żygłowicz również jest w Gdańsku. Nasza historia jest długa i bardzo skomplikowana, ale rozbija się o to, że rozmawiamy ze sobą przez internet jakieś 2 lata, a nigdy nie możemy się spotkać! Raz ona jest w Warszawie, gdy mnie nie ma, raz ja przyjeżdżam do Lublina, gdy ona wraca do Jasła… a teraz obie miałyśmy być w Gdańsku, to musiało się udać!
Oczywiście w międzyczasie miałyśmy sporo perypetii, brak wizażu, Natalia miała inną sesję, strach o pogodę… ale w końcu wszystko się udało! Natalia zmieniła miejsce swojej sesji również na Gdynię i w pośpiechu ustaliłyśmy, że robimy razem. Nie zdążyłyśmy o tym poinformować modelek, generalnie wszystko w biegu i spontanicznie. Gdy w końcu wszystkie się spotkałyśmy i ruszyłyśmy na plażę, okazało się, że Klaudia i Agata (modelka Natalii) mają niemal identyczne stylizacje :) Postanowiłyśmy więc, że każda z nas zrobi zdjęcia każdej, a później duet. Pogoda była idealna: raz słońce, raz chmury i baaardzo cieplutko (czego nie można powiedzieć o wodzie: Klaudia – chapeau bas!)
Jak widzicie po ilości zdjęć, sesja była mega udana! Wiedziałam, że każde zdjęcie Wielkiej będzie fotą na 6, ale nie wiedziałam, czego się spodziewać po Agacie. A tu kolejna cudowna modelka, z którą mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy!
Gdy Agata uciekła na skmkę do domu, zrobiłyśmy jeszcze z Klaudią drugą planowaną stylizację. Miałyśmy ją robić na klifie, ale byłyśmy tak zmęczone, że nie miałyśmy sił się na niego wdrapać… :D zrobiłyśmy je na molo, akurat gdy zaszło słońce, zaczęło wiać i zrobiło się chłodno.
Spotkanie z dziewczynami było po prostu cudowne! Po pierwsze, wspaniale było mieć znowu Klaudię przed obiektywem, podziwiam ją za to, ze każde zdjęcie z nią jest idealne, za to, że nie wahała się wskoczyć do zimnej wody (była lodowata, ja nie dałam rady!) i cieszę się, że udało nam się spotkać! Po drugie, poznałam przekochaną Natalię (w końcu!) – mam nadzieję, że zła passa odeszła i przestaniemy się mijać :D Po trzecie, znalazłam kolejną przepiękną modelkę, czyli Agatę, z którą bardzo chciałabym się spotkać podczas mojej kolejnej wizyty w Trójmieście :) No i po czwarte – cudowne zdjęcia, najlepsza na świecie atmosfera, dużo śmiechu, selfie, a do tego piękne miejsce… czego chcieć więcej?! DZIĘKUJĘ <3
Super pościk Kochana :*
PolubieniePolubienie
świetna historia ;) a zdjecia poprostu bajkowe ;)
PolubieniePolubienie
Zdjęcie na kamieniu świetne!!
PolubieniePolubienie