Ależ dawno mnie tu nie było! Powodów jest kilka, najważniejszy to chyba jakiś brak weny w pisaniu, ale także zmiany na WordPressie, których nie chciało mi się ogarniać. Dużo włożyłam pracy i kaski w to, żeby ta strona wyglądała dla mnie zadowalająco, po czym wchodzę i znika mi widget Instagrama. Niby głupotka, ale później widz zmiany w tworzeniu wpisów. Wszystkie opcje gdzieś pochowane. Strasznie demotywują mnie takie drastyczne zmiany i nigdy nie zrozumiem ich sensu.

Niemniej! Czas zacząć nadrabiać posty z tegorocznych sesji, a jest ich naprawdę mega dużo. Zacznę od jeszcze zimowych ujęć z Karoliną, które zrobiłyśmy w mieszkaniu :) Planowałam na ten rok sporo ujęć bieliźnianych w fajnych wnętrzach i muszę przyznać, że jestem zadowolona!