Byłam przeszczęśliwa, gdy po raz kolejny udało mi się znaleźć pole słoneczników do zdjęć, tym razem bliżej Warszawy niż Janów Lubelski :) Kocham słoneczniki, uwielbiam to, jakie są wdzięczne, jak pasują do zachodów słońca, jak wywołują uśmiech na twarzy! Dlatego korzystam z fotografowania wśród nich kiedy tylko mogę. Podobnie jak ja, w słonecznikach zakochana jest Dominika i mimo, że robiłyśmy taką sesję w zeszłym roku, to była równie chętna, jak i wtedy, by do nich podjechać. Od razu po mojej pracy wsiadłyśmy więc w samochód i wyruszyłyśmy na zdjęcia. Niestety pogoda nie dopisała tak, jak by mogła – słońce wyszło zza chmur tylko na chwilę i nie udało się złapać zachodu. Niemniej obie byłyśmy bardzo zadowolone, bo zdjęcia wyszły nam zupełnie inne, niż ostatnio, a jednocześnie mega nam się podobały!