Marzenie o sesji w szklarni spełnione! Skreśliłam je częściowo już dawno temu, uznałam, że raczej nigdy nie uda mi się znaleźć odpowiedniej miejscówki, a jeśli nawet to nikt nie dojedzie, bo będzie to jakaś dziura daleko od Warszawy. W sumie to wręcz starałam się zapomnieć, że zawsze liczyłam na zdjęcia w szklarni, choć ciągle przejeżdżając gdzieś nieopodal nich na wsi czułam trochę ukłucie żalu. A tu nagle dostałam cynk od Kamila o pięknej szklarni (bardzo dziękujemy!) – nie tak daleko, by robić do niej całodniową wyprawę. Na zdjęciach wyglądała fantastycznie, więc podjechałam ją sprawdzić, zanim zaczęłam cokolwiek planować. Okazało się, że jest wprost wymarzona do moich szklarniowych ujęć :) Doskonale już wiedziałam, komu zaproponuję tę sesję… :>

Oczywiście Wera i Aga bez wahania się zgodziły i szybko przystały na termin, pogoda akurat się poprawiała, wszystko rozkwitało, a ja bardzo się cieszyłam, że wreszcie spełnię swoje marzenie o sesji w szklarni i to na dodatek z taką świetną ekipą! W dodatku postanowiłyśmy połączyć ten plener z ujęciami makijaży ślubnych w studiu do portfolio Agi, więc potem czekała nas jeszcze jedna sesja.

To był bardzo pracowity dzień, ale na szczęście wszystko się udało :) Oczywiście nie bez przygód, bo w szklarni nie było zbyt stabilnego podłoża, wszędzie walały się śmieci i szkło, a wokół kręciły się jakieś typki, ale dałyśmy radę! Na szczęście pogoda dopisała i słoneczko fajnie zagrało na zdjęciach. Potem ruszyłyśmy do studia, gdzie Aga podkręciła Werce makijaż i zrobiłyśmy trochę portretów beauty.

Mam nadzieję, że zdjęcia się Wam spodobają! Bardzo dziękuję Werze i Adze za kolejną niezawodną współpracę <3 Jesteście najlepsze!