Po równo roku spotkałyśmy się z Gosią na spontanicznej, zimowej sesji. Moim tegorocznym postanowieniem było wykorzystać jak najlepiej śnieg, jeśli tylko się pojawi. I zima w tym roku nas nie zawiodła! Gdy tylko spadło więcej białego puchu, a na niedzielne popołudnie zapowiadali słońce, zaczęłam szukać modelki i na szczęście Gosia miała wolny dzień. Co prawda mimo słońca było naprawdę mroźno, ale dość szybko się uwinęłyśmy i tak powstały te piękne ujęcia :)














