Na zdjęcia z Michelą umówiłyśmy się w jedną ze styczniowych, słonecznych niedziel. Co prawda zima w tym roku nie dokucza, ale i tak mimo słońca i wyższej temperatury staram się działać w mieszkaniach, by nie ryzykować zawiania i jakiegoś choróbska ;) Na szczęście w mieszkaniu Micheli było jasno, przytulnie i promienie słońca ładnie nam zagrały. Styczniowy powiew wiosny był tak przyjemny, że otworzyłyśmy też okno do kilku ujęć :) Na koniec sesji Michela wskoczyła nawet pod prysznic! :D
Ja mam takie nietypowe pytanie. Dlaczego w większości Pani sesji modelki są bez butów na bosaka? Jakiś fetysz czy co?
PolubieniePolubienie
no w domu raczej nie chodzi się w butach
PolubieniePolubienie
Hm.. Piekna modelka, fajne zdjęcia, ale makijaż mało dopasowany
PolubieniePolubienie