Postanowiłam napisać tego posta dla wszystkich, którzy pytają o współpracę na zasadzie TFP :) Generalnie takich sesji nie wykonuję – mam już rozbudowane portfolio. Jest jednak kilka wyjątków, o których postanowiłam napisać w tym poście.
- Sesje aktowe/topless
Są to sesje, które bezwyjątkowo wykonuję na zasadzie TFP. Nie wymagam żadnego doświadczenia, ale trzeba być przygotowanym na to, że są to dość intymne zdjęcia, które później znajdą się w internecie. Przy takich sesjach zawsze podpisuję umowę o wykorzystanie wizerunku. Oczywiście przy okazji takiej współpracy wykonuję także portrety, nagość zakrytą i inne zdjęcia, których potrzebowałaby modelka :) Sesje tego typu można obejrzeć tutaj: akty
- Współpraca z już poznanymi modelkami
Bardzo lubię współpracować kilkukrotnie z tymi samymi osobami, tyczy się to zarówno wizażystek, jak i modelek :) Dlatego mam kilka swoich ulubionych modelek, z którymi często współpracuję i zapraszam je do różnych projektów. W takich osobach cenię sobie przede wszystkim przygotowanie do sesji, punktualność, zaangażowanie, ale też ogólnie to, jak się rozumiemy, jak wyglądają później efekty zdjęć itp.
Jeżeli z daną osobą podczas sesji zleceniowej złapałam super kontakt, podobała mi się jej uroda, styl pozowania i ogólne zaangażowanie we współpracę, to czasem zdarza się, że proponuję po jakimś czasie sesję TFP. Tutaj jednak nigdy niczego nie obiecuję.
- Jeśli akurat mam więcej czasu i chęci :)
Ogólnie jestem dość „zalatana”, studiuję, pracuję i zostaje mi niewiele czasu na swoje projekty. Dotyczy to zwłaszcza stycznia oraz czerwca, kiedy jedyna sesja to ta na uczelni. Raczej trudno mnie też złapać w weekendy, już zwłaszcza w sezonie ślubnym. Natomiast często mam jakiś wolny dzień lub dwa w tygodniu. Jeśli jest fajna pogoda lub mam mega ochotę zrobić jakieś zdjęcia to ogłaszam się wtedy na fanpage, który polecam śledzić :) Najczęściej Niestety zazwyczaj jest to 2-3 dni przed danym terminem i to w dość sztywnych godzinach. Niemniej jeśli komuś akurat pasuje to zawsze zapraszam :)
- Moje wymarzone projekty
No i w końcu ten podpunkt, który w zasadzie jest najważniejszy i umożliwia współpracę TFP ze mną :) Mam trochę wymarzonych ujęć, które od dawna siedzą mi w głowie, ale nie mam możliwości organizacji miejsca, rekwizytów itp. Niektóre wiążą się z kosztami, inne z posiadaniem jakichś tam znajomości, a jeszcze inne z dużą ilością ogarniania itp., na co nie mam czasu.
Tak więc jeżeli masz możliwość zorganizowania do sesji niżej wymienionych rekwizytów/miejsc itp. i chcesz u mnie sesję, pisz bez wahania! Na pewno się dogadamy. Nie musisz mieć dużego doświadczenia w pozowaniu, wystarczy swoboda przed obiektywem, chęci i zaangażowanie w projekt. Współpracuję tylko z osobami pełnoletnimi. Ze swojej strony oferuję sesję zdjęciową oraz zorganizowanie wizażysty, dojadę bez problemu (mogę również zawieźć Ciebie). Zastrzegam jednak, że nie chodzi mi o „półprodukt” np. „widziałam gdzieś tam w okolicy szklarnię, możemy razem poszukać” albo „możemy wbić na dach jak nie będzie akurat ochrony”. Miejsce musi być skonkretyzowane, zorganizowane, ugadane – nie „na przypale”. Max. 50 km od Warszawy.
A może nie chcesz wcale pozować do zdjęć, a masz możliwość organizacji tych miejsc/rekwizytów itp.? Napisz do mnie, jakoś się dogadamy :)
Po kliknięciu w zdjęcie, link przenosi do portfolia twórcy.
Zdjęcia w szklarni są moim niespełnionym marzeniem od bardzo dawna, ale jak wiadomo – w Warszawie ciężko o szklarnie. Im starsza, tym lepsza, najlepiej z roślinami w środku! Musi być na tyle duża, by zmieściła się w niej stojąca modelka no i ja :) Nie może też być zupełnie potłuczona. Najlepiej w jakiejś ładnej okolicy, żeby zrobić też jakieś inne zdjęcia.
Jako studentka filologii polskiej, za punkt honoru postawiłam sobie sesję w bibliotece! Najchętniej starej, klimatycznej, z mnóstwem książek aż po sufit! :) Muszą być w niej jednak dość spore okna, byśmy mogły wykorzystać światło zastane.
Wrzosowisko to kolejne miejsce, które trudno znaleźć w Warszawie i okolicach. Maki mam odhaczone, teraz czas na wrzosy! <3
Dwie sesje na dachu mam za sobą, obie w dość trudnych warunkach, niesprzyjających spokojnemu wykonaniu zdjęć :) Dlatego chętnie zrobiłabym jeszcze jedną taką sesję, tym razem nie wchodząc na dach „na przypale” :) Może być też duży balkon z widokiem na miasto i zachód słońca!
Sesja z dwoma, dużymi psami: husky, samojedy, dobermany, owczarki niemieckie itp. Tutaj cała stylizacja zależałaby od rasy psa, no i urody modelki :)
Pomysł ze zdjęciami w hamaku i/lub huśtawce łączy się bezpośrednio z kolejnym, do którego nie mogę znaleźć inspiracji, i byłoby fantastycznie, gdyby po prostu ktoś był w stanie zorganizować do sesji wszystko na raz, czyli działkę z drewnianym domkiem z tarasem i możliwością zamocowania w okolicy hamaka/huśtawki. Wiem, że to płonne nadzieje, ale marzenia się spełniają! Oczywiście kupienie huśtawki czy pożyczenie hamaka nie jest problemem (również z mojej strony), o ile jest to gdzie zamocować.
Robiłam już nie raz zdjęcia przy przyczepie, ale wciąż czuję niedosyt – mam bowiem niesamowitą ochotę na zrobienie takiej „full sesji” w stylu lat 90. przy przyczepie campingowej, ale także w niej. No i żeby nie musieć się przejmować potencjalnym właścicielem, który może się zaraz pojawić ;)
Marzą mi się także filmowe ujęcia w teatrze lub podobnym miejscu ze sceną i widownią, z klimatycznym światłem i fajną przestrzenią. To już raczej wyższy level ogarniania miejscówek, no ale a nuż ktoś ma dostęp… ;)
Zdjęcia w pracowni, ze sztalugami, płótnami itp. w jakiejś fajnej, artystycznej przestrzeni, chciałam zrobić już 5-6 lat temu, ale dostęp do takich miejsc mam bardzo ograniczony jako osoba mało związana z tego typu sztuką :) Było dużo planów, ale w końcu pomysł upadł, a teraz wraca z całą mocą! :)
Klimatyczna sesja w kawiarni jest w zasadzie dosyć łatwa w realizacji, ale jakoś nigdy nie mogłam znaleźć fajnego miejsca i ostatecznie nie zdecydowałam się na nią, choć ciągle za mną „chodzi”. Nawet sama nie znam jakiejś przytulnej kawiarni, gdzie można by było spokojnie zrobić fajne zdjęcia w fotelu, z książką i obsługa nie miałaby nic przeciwko. Też nie chodziłoby mi o 5 zdjęć, ale już całą sesję, więc musiałby to być miejsce dość rzadko uczęszczane w ciągu dnia.
ZROBIONE :)
4 lata temu (o matko, ile to czasu!) zrobiłam moją pierwszą i jak do tej pory ostatnią sesję z koniem. Już wtedy nie byłam z niej super zadowolona – brzydka, niepewna pogoda, nerwy i pośpiech sprawiły, że nie była tak idealnie dopracowana, jakbym tego chciała. Bardzo chętnie bym to powtórzyła. Wiem, że nie jest to łatwe i nie łudzę się, że szybko znajdę w pobliżu Warszawy osobę z koniem, który chętnie pozuje nieosiodłany. Na pewno zależy mi na ładnym plenerze, lesie, łące i zachodzie słońca :) To dość dużo wypadkowych, więc nie liczę na wiele, ale ten punkt musi się tu znaleźć obowiązkowo! ;)
Bardzo podobają mi się klimatyczne zdjęcia w pociągach, tramwajach, na dworcach itp., oczywiście często jest to problem z ochroną, która – niesłusznie – goni fotografów z dworców. Tutaj akurat liczyłabym się z ewentualnym przeganianiem, natomiast sama sesja zajęłaby z pewnością sporo czasu i wiązała się z kosztami biletów itp. oraz szukaniem pociągu z przedziałami, którym będzie jechało bardzo mało osób :)
W zeszłym sezonie udało mi się zrobić kilka ślubnych ujęć w słonecznikach, ale znowu – brak czasu, brak słońca, wtedy także brak odpowiedniego przygotowania. Strasznie gryzły nas też wtedy komary. Same pole słoneczników było dość niewielkie, a w tle wyraźnie było widać domy, więc nie było to idealne miejsce na sesję. Przydałoby mi się w portfolio kilka fajnych, słonecznych zdjęć w polu słoneczników, ale także w fajnej okolicy, by móc zrobić też inne ujęcia.
W miarę możliwości będę uzupełniać tę listę o nowe pomysły – kilka siedzi mi w głowie, ale nie mogę znaleźć odpowiednich inspiracji :) Osoby zainteresowane współpracą bardzo proszę o kontakt :) Natomiast jeśli nie znalazłaś tutaj sesji, którą mogłabyś mi pomóc współtworzyć, to zajrzyj za jakiś czas – wciąż wymyślam nowe motywy na zdjęcia.
Przypominam jednak, że sesja TFP wymaga współpracy z obu stron, czasem włożenia także jakichś pieniędzy, a zdjęcia z takich sesji nie obrabiam na następny dzień – trzeba na nie zawsze troszkę dłużej poczekać, ponieważ priorytetem są dla mnie zlecenia. Pamiętaj o tym proszę, zgłaszając się na sesję TFP :)
Ula, jestem prawie pewna, że to przykładowe wrzosowisko, to pole szałwii. ;)
PolubieniePolubienie
Może być i szałwia! :D Ważne, że ładnie wygląda i nie widziałam takiego pola nigdzie w okolicy ;<
PolubieniePolubienie
Gdybyśmy się wcześniej poznały spełniłabym marzenie z sesją z dwoma psami. Miałam dwa piękne dobermany..
Mam też dwie inne możliwości na sesje jak np ta w kawiarni a tutaj dokładnie mam na myśli Herbaciarnie Czartoryską w Puławach (mała, mało osób przychodzi, z super klimatem, starodawnymi „rekwizytami” i dużymi oknami) albo sesja przy zachodzie słońca na polu z nieosiodłanym dużym pięknym koniem, jedynym problemem jest to, że to od Ciebie ponad 130 km. :(
PolubieniePolubienie
Zaczynam swoją przygodę z fotografią, więc współpracuję głównie za zasadzie TFP. Uważam, że to jest świetna forma rozbudowy portfolio i nabrania doświadczenia. Jednak spotykam się z opiniami doświadczonych fotografów, że ludzie przyzwyczają się do „darmowych sesji”, a to psuje rynek. Jakie jest Twoje zdanie? Czy Ty również spotykasz się z niezrozumieniem modelek, kiedy mówisz o płatnych sesjach?
PolubieniePolubienie
Miałam z tym kiedyś problem, teraz już w ogóle mnie to nie spotyka. Po prostu podaję cenę i nie zastanawiam się nad reakcją. Nie narzekam na brak zainteresowania płatnymi sesjami – wręcz przeciwnie, wciąż brakuje mi terminów. Nie uważam, by początkujący, którzy fotografują na zasadzie TFP psuli rynek. Jeśli modelce wystarczają bardziej amatorskie zdjęcia to nie zapłaci za profesjonalną sesję, bo najwidoczniej jej nie potrzebuje. Natomiast jeśli wymaga wyższej jakości to jest świadoma, że trzeba ponieść koszty. Uważam, że takie jojczenie „psujecie rynek blablabla” wychodzi od frustratów, którzy robią słabe foty, nie mają klientów i zrzucają to na karb amatorów robiących TFP, zamiast po prostu podwyższyć poziom oferowanych usług. Skoro ktoś nie chce im zapłacić ich ceny za zdjęcia i woli iść za darmo do amatora to znaczy, że ich zdjęcia nie różnią się na tyle od zdjęć amatorów, by dać za nie taką cenę. To powinno dać do myślenia :)
PolubieniePolubienie